Prezentujemy drugą część wywiadu z Urszulą Antoniak, w której reżyserka opowiada m.in o pierwotnych planach nakręcenia ''Code Blue'' w Polsce oraz o projekcie filmu z Andrzejem Chyrą w roli Chrystusa-socjalisty. Całość rozmowy, którą odbyliśmy podczas ubiegłorocznego festiwalu w Karlowych Warach, opublikował Portal Filmowy.
Jacek Dziduszko i Stanisław Liguziński: Wpadliśmy na trop, że planowała Pani w „Code Blue” obsadzić Magdalenę Cielecką.
Urszula Antoniak: To prawda. Wysłałam scenariusz do Cieleckiej i ona bardzo fajnie na to zareagowała.
A dlaczego akurat Cielecka?
Urszula Antoniak: To prawda. Wysłałam scenariusz do Cieleckiej i ona bardzo fajnie na to zareagowała.
A dlaczego akurat Cielecka?
Bo u niej jest coś takiego i zimnego, i kruchego.
Magdalena Cielecka w spektaklu ''4:48 Psychosis" (reż. Grzegorz Jarzyna)
Ciekawe, bo sposób w jaki opisuje Pani aktorkę, która ostatecznie zagrała w Pani filmie pasuje do opisu roli Cieleckiej w "4:48 Psychosis" według Sarah Kane. To spektakl o kobiecie, która wyniszcza sama siebie, będąc zamkniętą w szpitalu psychiatrycznym. Cielecka w tej roli też jest mocno androgyniczna i gra na tej samej nucie.
Ostatecznie nie zrobiliśmy tego filmu w Polsce i tak się zastanawiam czy „Code Blue” mógłby zostać tu zrobiony. Pewnie tak, skoro aktorzy są skłonni pójść tak daleko. Bo co? Czy jest jakaś cenzura w Polsce?
Natomiast W takim populistycznym kraju jak Holandia wszyscy chcą być tacy sami i nikomu nie chce się bardziej postarać. Taki film jak "Code Blue" to dla nich nieporozumienie.
Czyli ze strony producentów w Holandii decyzja o produkcji pani filmu była wyrachowana? Zrobiono go dla nagród, a nie widowni?
Tak. To było absolutnie robione pod festiwale, bo producenci doskonale wiedzą, że z takimi filmami w holenderskich kinach nie ma czego szukać. Mój poprzedni film – „Nic osobistego” miał 70 000 widzów, więc wszyscy powiedzieli: Rób, co chcesz. Pomyślałam sobie: ok, to proszę bardzo. Zrobiłam „Code Blue” i mam satysfakcję, że wykorzystałam szansę Jak już mówiłam – „Nic osobistego” było z serca, „Code Blue” było z trzewi, a teraz robię film z głowy.
A zdradzi Pani coś więcej?
--
Urszula Antoniak zdradza więcej na Portalu Filmowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz